Zamiast strofowania oraz powtarzanego wielokrotnie zdania "pamiętaj o ciepłym ubraniu", pozwólmy dziecku zadbać o siebie już na jakiś czas przed planowanym terminem wyjazdu. Niech samo zrobi śniadanie, spakuje się samo na wycieczkę szkolną, a sprawdzając pogodę za oknem i temperaturę powietrza, podejmie samodzielną decyzję o wyborze ubrania. Warto uzbroić się w cierpliwość, chwalić i motywować - satysfakcja dziecka jest gwarantowana. Kiedy już tak przygotowanego małego narciarza, wyślemy na ferie, trzymajmy kciuki za piękną pogodę i świetną zabawę.

Mimo największych starań, może się zdarzyć choroba. Najważniejsza wówczas jest szybka konsultacja lekarska. Taką gwarancję da nam polisa zdrowotna. Zalety jej posiadania docenili państwo Kwiatkowscy, których 10-letni syn Janek wyjechał na obóz narciarski do Korbielowa. Informację o gorączce i objawach grypy, przekazał im opiekun obozu. Jego stan wymagał natychmiastowej wizyty u lekarza.

Najgorsze w sytuacji oddalenia byłoby uczucie braku kontroli nad sytuacją i niemożność pomocy własnemu dziecku. Tu niezawodnie pomogło ubezpieczenie zdrowotne. Jego atutami są całodobowa infolinia i rozbudowana sieć placówek medycznych, z którymi współpracuje ubezpieczyciel. Jeden telefon Pani Kwiatkowskiej wystarczył, aby konsultant umówił wizytę w oddalonej o 400 kilometrów miejscowości,w której znajdował się Janek. Tam, w kilka godzin od zgłoszenia zbadał go lekarz i udzielił niezbędnej pomocy. Państwo Kwiatkowscy spokojniejsi odebrali syna z obozu, chwaląc swoją decyzję o zakupie polisy.